Zaczęło się tradycyjne tropikalne angielskie lato ;) Pora więc odkurzyć okulary i kapelusze przeciwsłoneczne i ruszyć dawno wydeptanymi ścieżkami. Z przyjemnością wracamy do naszej ulubionej bazy piknikowej:
Snuff Mill Park Ruszamy
Nur w zieloność
I powrót z maleńkim acz cennym trofeum
Taką dużą córkę już niełatwo przeskoczyć. Równie trudno nakłonić ją do patrzenia w obiektyw w obliczu takich atrakcji jak nisko przelatujący tatuś.
Tata multizadaniowy: poskacze, obiad zrobi...
Ja zaraz wymyślę co jeszcze mógłby porobić...
Czyż nie świetny pomysł?
Wreszcie trochę cienia
Pikniki bywają wyczerpujące ale to nie znaczy, że można porzucić trofeum!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz