sobota, 29 marca 2008

Wodne Dziecko II

Pamiętacie jak pisałam Wam o basenie? Od tamtej pory zrobiłam duże postępy w nauce pływania i w nagrodę rodzice kupili mi prawdziwy kostium kąpielowy.

Niektóre zabawy trochę mnie nudzą. Po co mam łapać gumowe kaczki, skoro mama może to zrobić za mnie? W dodatku złapaną zabawkę trzeba oddać. Tego w ogóle nie rozumiem!

Ja wolę profesjonalny trening!

Ćwiczenie utrzymywania się na powierzchni...

i doskonalenie pracy nóg w wodzie.
Lubię też skoki!


I hooop do wody :)


Mama czasem na mnie patrzy i mówi "Prawie jak Otylia". Nie wiem kto to jest ta Otylia ale to musi być ktoś fajny!

Nauka nurkowania - tuż przed zanużeniem.
A zabawki niech łapią małe dzidziusie!

sobota, 22 marca 2008

Wesołego Alleluja!



Naszej Rodzince, Przyjaciołom, znajomym bliższym i dalszym i wszystkim, którzy odwiedzają naszego bloga życzymy wspaniałych Świąt Wielkanocnych spędzonych w radosnej atmosferze! Świąteczne uściski!


Z koszyczkiem wielkanocnym


Co tam dla mnie masz, Zajączku?


Hurrraaa!! Jajooo!! :)

Święta Wielkanocne bardzo przypadły Antosi do gustu
i wybrała sobie Niedzielę Wielkanocną na postawienie swoich pierwszych samodzielnych kroków :)


Z Wielkanocnymi przyjaciómi

Nasz Kurczak w Wielką Sobotę w kościele pośród święconek :)

czwartek, 13 marca 2008

Z tatą na szlaku*

Sezon wycieczkowy niniejszym został otwarty wyprawą do parku Blaise Castle. Niesamowite widoki i wielki teren do przespacerowania w sam raz na wypady we trójkę :) Teraz pozostaje nam liczyć na łaskawą aurę i możemy podbijać okolice.







* Mama za obiektywem :)

sobota, 1 marca 2008

Ile ja mam roboty!

Na maile poodpowiadać... Obiad ugotować...
... i mamę nakarmić!


No a pranie kto rozwiesi?!

Rodziców trzeba gdzieś zabrać od czasu do czasu...


No i muszę też myśleć o sobie i moich rozrywkach!


Na basen skoczyć...

Ze znajomymi się spotkać...

A oni mi jeszcze spać każą! Przecież z niczym bym się nie wyrobiła jakbym spała!

Czaaasem się zdrzemnę na 40 minut, niech im będzie...


Ale nie dłużej! Bo ja przecież ręce pełne roboty mam!