niedziela, 19 sierpnia 2007

Maya zaprasza do Mill House


W sobotę byliśmy gośćmi w Mill House, gdzie Maya zaprosiła nas na swoje przyjęcie tzw. Baby wetting, czyli angielska wersja naszego „pępkowego”. Gospodyni wiele sobie z gości nie robiła i drzemała na kanapie, a po domu grasowała chmara dzieci w wieku od 2 miesięcy do 5 lat :) Jedna dziewczynka nawet postawiła swoje pierwsze kroki na tej imprezie. Tosia też dzielnie się spisała, choć duże zbiorowiska ludzi szybko ją męczą, zwłaszcza jak za dużo osób chce wziąć ja na ręce :)
My kolejny raz podbiliśmy serca naszych znajomych polskimi specjałami. Tym razem furorę robiły paluszki i makowiec autorstwa Mamy Piechowskiej (dziękujemy), który na tę okazję opuścił nasz przepastny zamrażalnik.


Maya z tatą i kuzynkami




Maya i Tosia z mamami

Mai i Tosi odbija :)



środa, 15 sierpnia 2007

Festiwal Balonów

Co roku w połowie sierpnia niebo nad Bristolem zdobią kolorowe balony. To Balonowa Fiesta, jeden z największych w Europie zlot miłośników baloniarstwa.
















Takie mieliśmy widoki z okna przez kilka sierpniowych dni




Przeróżne kształty i kolory, fantazja baloniarzy nie zna granic. Z niektórych można się pośmiać, a niektórych nawet wystraszyć.






Nocny pokaz - balony podświetlają się w rytm muzyki

Dla nas to podwójne święto, bo rok temu na Festiwalu Balonów wszystko się zaczęło... :) W tym roku też nie mogło nas tam zabraknąć, a za rok już planujemy wybrać się we trójkę.

wtorek, 14 sierpnia 2007

Babcia Krysia nas odwiedza


W miniony weekend odwiedziła nas Mama Krzysiek. Przywiozła ze sobą serce na dłoni i pyszności ze swojego ogródka :) Tosia była zachwycona miłym gościem i raczyła babcię licznymi uśmiechami. I choć pokazała też swoje rogate oblicze podczas kąpieli to babcia Krysia się nie wystraszyła i została z wnuczką sam na sam w sobotni wieczór, a my dzięki temu wybraliśmy się na pierwszą od 3 miesięcy randkę :) Za odwiedziny, pomoc i prezenty serdecznie mamie dziękujemy.

Tak babcia Tosię lulała


Na spacerku w parku

Tosia oswaja prezent od babci :)


Babciu, odwiedzaj nas częściej!

sobota, 4 sierpnia 2007

3 miesiące minęły jak jeden dzień

3 miesiące temu Tosia pojawiła się w naszym życiu i przewróciła wszystko do góry nogami.
A może raczej ustawiła wszystko tak, jak powinno być? :) Przez ten czas cała nasza trójka pilnie uczyła się jak być mamą, tatą i córeczką i dziś możemy powiedzieć, że... dalej nic nie wiemy :) Jedno jest pewne, poznawanie naszej dziewczynki jest niesamowitą przygodą. Każdego dnia z uwagą i miłością obserwujemy jak Tosia oswaja świat i trzeba przyznać, że co raz lepiej jej to wychodzi. Sami zobaczcie :)

W łóżku u mamy: hmm, może się tu na stałe przeniosę?

Tosia i Willem:
oby Ignaś wykazał więcej taktu i przejawiał żywsze zainteresowanie moją sukienką


Patrzcie jak macham nogami!