sobota, 13 października 2007

Córeczka tatusia

Zagadka: kto to jest? Tosia zaczyna płakać, gdy znika z pola jej widzenia, jak za długo na nią nie zwraca uwagi to też marudzi, wystarczy, że powie jedno słowo, a Tosia szaleje z radości.
Nie, nie, to nie mama. To tata Tosi!

Każdy pretekst do zabawy jest dobry. Pierwszego bałwana tata ulepił dla Tosi przy okazji rozmrażania zamrażalnika. Nos z papryczki chilli, oczy z rodzynek, rączki z paluszków i... kapelusz ze smoczka :)

Jak tata karmi to nawet kaszka nie jest taka straszna!

A właściwie, to po co nam mama?

Aa, już wiem po co! :)

czwartek, 11 października 2007

Smacznego Tosiu!

Tosia skończyła 5 miesięcy, czas więc na urozmaicenie diety. Tym samym w życiu naszej rodziny rozpoczął się nowy rozdział, przy akompaniamencie wiecznie chodzącej pralki :)

Dynia - mamo, to się łyka??

Marchewka - hmm, co to??


Cukinia - mniammm, dobre!


Kaszka- bleeeee!! Ratunkuuu!!!

środa, 3 października 2007

Wodne dziecko

Witajcie! Opowiem Wam dziś o mojej nowej rozrywce. Rodzice zrobili mi niespodziankę i zapisali mnie na... ... basen! Cały czas rozmawiali o tym podekscytowani, a ja zastanawiałam się co to takiego ten basen? Okazało się, że to taka ogromna wanna pełna wody, zabawek i innych dzieci. W dodatku mama i tata mogą wejść do niej razem ze mną. Suuuuper! Rodzice bardzo się dziwią, że spodobało mi się na basenie bo kiedyś bardzo płakałam jak wsadzali mnie do wanny. Ale kto powiedział, że ja wody nie lubię? Woda jest fajna! To mycie jest nudne!
Razem ze mną na basen chodzi mój kolega Willem i jego mama Kate. Razem z nimi i z innymi dziećmi i ich rodzicami gramy w wodzie w różne gry, śpiewamy piosenki, ścigamy się i chlapiemy.

Najśmieszniej jest jak zeskakuję z murka do wody w ramiona mamy i jeszcze jak pani, która uczy nas pływania leje na mnie wodę z konewki :)

Nauczyłam się też kilku sztuczek. Umiem na przykład zanurzyć całą głowę pod wodą i złapać płynącą gumową kaczkę!

Niestety więcej zdjęć z basenu nie będzie bo jeden pan zabronił mojemu tacie fotografować. Ale mój tata i tak zdążył zrobić mi kilka fotek! Fajny jest, nie? :)
I tak właśnie spędzam każde wtorkowe południe :) Buziaki dla Wszystkich!