Niewątpliwie jedną z zalet angielskiej szkoły są tzw. dressing up days, czyli dni przebieranek, jako odskocznia od codziennych mundurków. Dziś Dzień Piratów i Syrenek. Ku naszej uciesze Antosia wybrała strój piracki. Co prawda po przyjściu do szkoły miała nieco nietęgą minę widząc mieniące się w słońcu syrenie stroje koleżanek ale zaraz wszyscy zainteresowali się super pirackim hakiem, skonstruowanym z butelki i wieszaka i sytuacja została uratowana.
Arrrarrr! Jak to mawiają piraci :)
2 komentarze:
super strój!mam nadzieję, że moi nie będą wybierali strojów syrenek - bo póki co wszystko co pink jest cool;)
pozdrawiamy
świetny zwyczaj i jeszcze lepsze piracki wcielenie! :)
Prześlij komentarz