Po pierwszym miesiącu życia z Marysią dalej trudno wszystko ogarnąć. Jeszcze trudniej sobie wyobrazić, że Marysi kiedyś nie było. Urocza właścicielka ogromnych oczu i niebotycznie długich nóg, powoli owija sobie nas wszystkich wokół palca.
Narazie większa część dnia i nocy upływa jej na ssaniu lub lamentowaniu, że nie ma co ssać. Od czasu do czasu wymsknie jej się jakiś uśmiech i powoli zaczyna nawiązywać z nami kontakt.
Jak dobrze, że jesteś, Marysiu!
3 komentarze:
Jej! Ależ ona ma oczy! :)))
kosmiczna dziewczyna :D
kosmiczna dziewczyna :D
Prześlij komentarz