Drugi semestr szkolny dobiega końca, czas więc na małe podsumowanie Tosinej kariery szkolnej. Szkoła przypadła Tosi do gustu. Chodzi z ochotą. Pakuje z ochotą torbę na książki ale ... Jednak tęskni za Hugiem i za przedszkolnym klimatem. Może brak jej luzu, na pewno brak jej indywidualnego kontaktu z wychowawcą (w klasie jest 3 razy więcej dzieci niż w grupie przedszkolnej), z całą pewnością długi dzień spędzony w szkole potrafi doprowadzić czterolatka na skraj wyczerpania. Ale jakoś dajemy radę. Tosia przynosi do czytania co raz dłuższe lektury szkolne i co raz bardziej zapisane kartki, listy, laurki i notatki. Co raz starszych ma znajomych - na ostatniej dyskotece szkolnej poznaliśmy Łukasza z klasy 3. - hmmm ... I co raz bardziej naturalne staje się dla nas to, że czterolatek może być już uczniem.
Dni tygodnia
I Dyplom Tosi za wspaniałe postępy w czytaniu i pisaniu, z podkreśleniem, że nie zapomina dziewczyna o języku ojczystym :)
I krótka historia obgryzionego rogu dyplomu:
Godzina 2.45 - rozpoczęcie apelu.
Godzina 2.48 - Tosia odbiera nagrodę za postępy w pisaniu i czytaniu i zajmuje zaszczytne miejsce na podium, gdzie mają do niej dołączać inni nagrodzeni uczniowie.
Godz. 2.50 - Pan Dyrektor wręcza nagrody uczniom z klasy 1., Tosia dzielnie stoi z dyplomem w rękach.
Godz. 2.53 - Pan Dyrektor wręcza nagrody uczniom z klasy 2., Tosia skacze z dyplomem na jednej nodze.
Godz. 2.55 - Pan Dyrektor wręcza nagrody uczniom kl. 3. - Tosia podrzuca dyplom do góry i próbuje go złapać z półobrotu ...
Godz. 2.58 - Pan Dyrektor kontynuuje wręczanie nagród, Tosia odtańcza taniec radości, wywijając dyplomem nad głową ...
Godz. 3.00 - Pan Dyrektor wręcza nagrody za frekwencję, Tosia z dyplomem w zębach próbuje stanąć na głowie ...
Godz. 3.03 - Pan Dyrektor życzy wszystkim miłego weekendu, kawałek dyplomu odpada ... Tosia zaczyna płakać, Pani Wychowawczyni próbuje Tosię pocieszyć, Tosia odszukuje wzrokiem w tłumie rodziców mamę i pokazuje z daleka obgryziony dyplom. Mama jest dumna i szczęśliwa. Ale zachodzi w głowę: jakim cudem ta mała, żywa istota, napakowana energią do granic możliwości, zdołała nauczyć się czytać i to w 2 językach???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz