niedziela, 29 listopada 2009

Końcówka listopada, jak co roku, w Woking



To już piąty raz. Tym razem Jubilat zapewnił swym gościom rozrywkę najwyższych lotów w postaci Pana Lizaka. Absolutnie genialny Pan Lizak wymęczył i oczarował nieletnich, owinął ich sobie wokół palca!





Kiedy chciał, żeby nieletni byli cicho - nieletni milczeli.


 Kiedy chciał, żeby nielatów rozrywał szał zabawy - nieletni szaleli.



 



Mało tego! Pan Lizak dopilnował, żeby oprócz tony ciastek nieletni zjedli też marchewkę, pochwalił wypieki Pani Domu, wiedział komu wytrzeć nos, komu na otarcie łez należy się dodatkowy lizak i sprawił, że Max tego dnia poczuł się jak Król Piratów.


 I nawet najbardziej sceptyczni dorośli docenili kunszt Pana Lizaka i dali się porwać w świat czarów i harców.


Brak komentarzy: