środa, 1 lipca 2009

Madame Butterfly

Bardzo dzielnie zniosła swój pierwszy make up

No ale czego się nie robi, żeby zostać... motylem!
Potem z dumą, cały dzień paradowała jako motyl i w atlasie motyli kazała sobie wyszukać okaz, którym była... Padło na Admirała, wiadomo - szefowa ;-)
Niestety pod wieczór malowidło nieco straciło na ostrości, a w kąpieli całkiem się zmyło

Na szczęście tatuaż z motylem przetrwał caaaały tydzień :-)

Tatuaże, malowidła, loterie fantowe i inne atrakcje zaliczyliśmy z okazji osiedlowego festynu na Redcliffe.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Cudna motylkowa panienka :).Magda