Bardzo dzielnie zniosła swój pierwszy make up
No ale czego się nie robi, żeby zostać... motylem!
Potem z dumą, cały dzień paradowała jako motyl i w atlasie motyli kazała sobie wyszukać okaz, którym była... Padło na Admirała, wiadomo - szefowa ;-)
Niestety pod wieczór malowidło nieco straciło na ostrości, a w kąpieli całkiem się zmyło
Na szczęście tatuaż z motylem przetrwał caaaały tydzień :-)
Tatuaże, malowidła, loterie fantowe i inne atrakcje zaliczyliśmy z okazji osiedlowego festynu na Redcliffe.
1 komentarz:
Cudna motylkowa panienka :).Magda
Prześlij komentarz