środa, 25 sierpnia 2010

Oliwkowa Tosia

Jeśli imię miałoby odzwierciedlać kulinarne upodobania, Tosia śmiało mogłaby się przechrzcić na Oliwkę :-) Już paru kelnerów osłupiało, gdy na pytanie: Co dla dziecka? Usłyszeli odpowiedź: Miskę oliwek, poprosimy. A Tosia jest oliwkożercą, oliwkowym maniakiem i oliwkowym potworem w jednym więc sama często na pytanie: Co byś chciała na deser?  Odpowiada: Oliwyyy!!! :-)

Na zdjęciach Tosia i Jej ulubione danie w Olive Shed, raju dla oliwkożerców :-) 

 I tańce z Tatą, tamże.

1 komentarz:

Delie pisze...

Bardzo fajny zestaw:)