sobota, 21 sierpnia 2010

Festiwal Balonów 2010

W tym roku Balonowa Fiesta wystawiła naszą cierpliwość nna wielką próbę. Pogoda była kapryśna, wiatry nieprzychylne, a ciśnienie, żeby zobaczyć balony w akcji, ogromne bo i nasze i Gości i Tosia w tym roku bardziej świadomie podchodziła do tematu obiecanych balonów. Na szczęście, w miłym towarzystwie, oczekiwanie na lecące balony jest tak samo fajne, jak podziwianie ich. Poniżej kilka fotek z nocnego pokazu i kilka z ostatniego dnia festiwalu.







5 komentarzy:

Anik pisze...

Pogoda nie sprzyjała w tym roku Fieście prawda? My zrezygnowaliśmy - Gluś zatrzymał nas w domu...bardzo żałuję bo lubię tę imprezę, ale nadrabiam nieobecność oglądająć twoje fotki :) Piękne są :)
Pozdrowienia!

Delie pisze...

Marzę, żeby kiedyś coś takiego zobaczyć i polecieć balonem też...

Asia, Piotrek, Antosia i Marysia pisze...

Anik, my bylismy twardzi. Termos kawy, kalosze i udalo sie wykrzesac co nieco z tej Fiesty :-)

Delie, to co? Za rok o tej porze w Bristolu? :-) Rezerwuj sobie drugi weekend sierpnia!

Delie pisze...

Byłoby super:) Pomyślę:)

Anik pisze...

No spokojna córka ułatwiła by mi sprawę ;) ale liczę że nadaktywny i superkrzykliwy Gluś też da nam szansę za rok :)
Delie bardzo polecam - świetne wydarzenie a przy okazji odwiedzisz Bristol i zamieszkujące tu bloggerki ;)