Przez 2 tygodnie toczyła głośne spory, głównie ze sobą samą, o to, za kogo się przebierze. Za psa, królika, za szczura, za motyla, za wróżkę, za dinozaura, za weterynarza czy za wóz strażacki?? No, za kogo?? Przez cały tydzień, codziennie rano pytała: czy już jest czwartek?? Wreszcie nadszedł upragniony czwartek i czas na ostateczną decyzję: strój kota. Oto i Kot, w całej okazałości, na swoim pierwszym Balu Przebierańców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz